czwartek, 28 czerwca 2018

Koniec lenistwa. Czas popracować przy zbiorach i przetworach.

To, że uwielbiam swoją działkę i pracować na niej, to wszyscy wiedzą. Ale lubię też poleżeć na leżaczku pod jaśminem. A tu skończył się ten czas. Teraz działka wydaje plony. Czas zbierać i przerabiać na bieżąco i na zapas.
Dzisiaj zebrałam fasolkę żółtą , cukinie, troszkę buraczków ( wcześniej już wyrywałam na botwinkę), troszkę groszku zielonego ( nie dam go robalom) i kolejny raz świdośliwę.


Fasolka i buraczki już ugotowane, świdośliwa umyta i w zamrażarce z wcześniejszymi partiami czeka na swoją kolej. I nawet groszek wyłuskałam i włożyłam do zamrażarki. 
Część cukinii, fasolki i buraczków przeznaczona jest dla córci. 
A jutro będziemy kosić trawę ( mąż) i zbierać zieloną fasolkę i świdośliwę z drugiego krzaka. Na dzień dzisiejszy mam 4,5 kg tego owocu. Dokupię czarnych jagód i zrobię galaretkę. Jest pyszna. 
A w sobotę musimy przystrzyc krzaki i wisienki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz