Nadeszły chłodne dni. Częściej gotujemy rosoły. Mięso z rosołu obieram dokładnie i zamrażam. Podobnie robię z pieczonymi kurczakami, kaczkami, gęsiami.
A gdy uzbiera się spora ilość mrożonych porcji, to piekę pasztet. Wykorzystuję też do niego sos powstały z pieczenia.
I dzisiaj tez zrobiłam pasztet ( oprócz pieczonej kaczusi).
Składniki:
Mięso z drobiu
1 jajko
1 kajzerka
1/ 2 szklanki mleka
2 cebule
2 ząbki czosnku
1 łyżka przyprawy typu "warzywko"
1 łyżeczka ziołowego pieprzu
kilka łyżek sosu z tłuszczykiem z pieczenia
1 łyżeczka masła do wysmarowania formy
bułka tarta do jej obsypania i posypania wierzchu pasztetu.
Sposób przygotowania:
Mięso dwa razy zemleć w maszynce .
Kajzerkę namoczyć w mleku
Cebulę, czosnek, namoczoną kajzerkę razem z mlekiem, jajkiem i przyprawami zmiksować blenderem, dodać do mięsa.
Dodać tez sos z pieczenia.
Wyrobić na gładką masę.
Formę wysmarować masłem i osypać bułką tartą ( ja sama suszę i mielę kajzerki).
Wyłożyć masę mięsną do foremki lekko ugniatając.
Wyrównać powierzchnię i posypać grubo bułką tartą. Bułka wchłonie nadmiar soku i tłuszcz i stworzy chrupiącą skórką na wierzchu.
Za pomocą łyżki zrobić wzorek,
Piec w piekarniku 180 stopni. A po 1/2 godziny zmniejszyć temperaturę do 150 stopni.
Gdy bułka lekko zarumieni się , wyjąć pasztet z piekarnika.
Ostudzić, pokroić na porcje, zawinąć w folię aluminiową i przechowywać w lodówce. Długo tam nie pozostanie.
Inna wersja, to zapasteryzowany pasztet w słoikach.
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz